Jak podaje „Kurier Podlaski” w swoim artykule z dnia 5 stycznia 2011 roku: „Lotnisko regionalne zatrzymane. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odrzuciła decyzję środowiskową.”

 http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110105/REGION99/208726993

 Zatem trzeba przedstawić tu krótką przypowieść lotniskową (oraz propozycję ratunku)

I. Przypowiesc lotniskowa krotka –jak sadzę- wygląda w uproszczeniu następująco

Najpierw pewien pan wojskowy Gromosław .... przyjechał do Białegostoku i pytał się radnych na posiedzeniu rady miejskiej czy Białemustokowi jest potrzebne lotnisko. Potem radni sejmiku -(pomimo tego iż od czasów przedwojennych Krywlany były przeznaczone na teren lotniska) przegłosowali ze co jak co- ale lotnisko w Białymstoku to nie powstanie (co było zreszta oczywiście zgodne z intencjami przynajmniej jednego z członków zarządu województwa; w tym czasie zarazem - o ile wiem –ktoś ważny z władz miasta był chory i nie mógł zatem protestować). Bardzo szybko podpisano następnie umowy na dalsze dzierżawienie cześci Krywlan przez Aer… na 50 lat?, a w pobliżu Krywlan zaczęły powstawać w Białymstoku w wysokie bloki -np. jeden własne budowany wieżowiec ma mieć 13 pięter - które oczywiście przypadkowo tak zlokalizowane mogą jednak formalnie zablokować? tzw. nalot samolotowy na lotnisko w Krywalanach).

Następnie z kilku, w tym co najmniej dwu sensownych lokalizacji (np. przy drodze na Zabłudów) wybrano trzy, przy czym zakusy pewnego lobby prowadziły -jak się wydaje do lokalizacji w Nowych Chlebiotkach, ponad 40 km od Białegostoku. Okolice w kierunku Michalowa odpadały, ze względu na pojawienie się pojęcia tzw. lotniska regionalnego. Jak sądzić zatem można w tych warunkach "wygrana" Sannik wydawać się mogła dla lokalnych włodarzy zapewne sukcesem(salomonowym), a i zdaje się- postawić sobie można pytanie, czy i czynniki "opiniotworcze" nie miały tu podobnego zdania?.

Problem jednak polegał na tym, iż wskazanie miejsca lotniska jako Sannik, auktywniło tzw. „partię ekologiczną” (jak się wydaje, szczególnie aktywnych było tu kilka osób, które m.in działały uprzednio „na terenie” Obwodnicy Augustowa, drogi ekspresowej Białysok - Suwalki, teraz zaś działają w zakresie Via Carpatia, etc; pojawiały się tez skargi organizacji ekologicznych chyba z tak odległych miejsce jak z Zielonej Góry? etc)

Tymczasem dnia 5 stycznia 2011 roku Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie (przypomnijmy: powstała za rządów ministra środowiska N…, który pełniąc podobną funkcję w rządzie J.K. Bieleckiego w roku 1991 proponował już był Via Baltica prowadziła przez Łomżę, i w roku 2007 do tej koncepcji wrócił) uchyliła decyzję srodowiskową co do lotniska w Sannikach „/…/w całości i sprawę przekazała do ponownego rozpoznania dyrekcji regionalnej w Białymstoku.” [cytat za „Kurier Poranny”]. Kolejny problem jednak polega na tym, iż ”niezależny ornitolog z Gdańska” ,który opiniował decyję wskazał także ze i Zawady / Nowe Chlebiotki się nie nadają – co oczywiście nie może odpowiadać z kolei lobby z Ł….. A to już zagwozdka.

Obecnie zasadniczym problemem może okazać się brak czasu na ponowne poprawienie decyzji środowiskowej i następnie na budowę lotniska – a zatem w grę wchodzi w tym momencie strata pieniędzy na budowę lotniska dla Białegostoku i Podlasia oraz kompletne fiasko inwestycji.. W mojej cenie decyzja GDOS jest zatem najgorsza z możliwych, gdyż może ona efektywnie znacząco utrudnić podjecie dalszych sensownych rozwiązań w tym kluczowym zakresie..

II. Propozycja ratunku dla lotniska białostockiego

 Chyba jednak jest na to rada: trzebaby natychmiast wrócić do koncepcji lotniska na białostockich Krywlach (które miały już przecież częściowo opracowaną dokumentacje, oczywiście trzeba to zrobić po tym, jak sejmik województwa przegłosuje że Krywlany mogą jednak być lotniskiem regionalnym i anuluje tym samym swoją poprzednia decyzję); względnie wybrać teren koło drogi do Zabludowa , na obszarze gminy Juchnowiec (gdzie nie mam żadnych natur 2000). Inaczej przepadną chyba ostatecznie pieniądze na lotnisko dla Białegostoku i Podlasia

III. Konkluzja

Trudno jest wyrokować, czy propozycja likwidacji lokalizacji lotniska w białostockich Krywlanach i budowy tegoż w Sannikach z założenia miała prowadzić to takich właśnie skutków i czy –ewentualnie -wszyscy partycypanci „działań”’ byli - lub mogli być - tego świadomi? Chce wierzyć i wierzę, że tak nie było

Co jednak jest oczywiste, to fakt iż trzeba natychmiast rozwiązać ten problem, i albo powrócić do budowy lotniska na Krywlanach, albo pobudować lotnisko regionalne przy drodze do Zabłudowa, z daleka od jakiejkolwiek Natury 2000. Inaczej czeka  niewyobrażalny skandal. Inaczej- jak się wydaje – swoiście rozumiana ordoliberalna koncepcja obecnego rządu w połączeniu z działaniami szeregu lobby,  może doprowadzi do pełnej i całkowitej zapaści infrastrukturalnej i cywilizacyjnej Polski północno-wschodniej, a szczególności drugiego największego polskiego miasta na wschód od Wisły – Białegostoku. Po zablokowaniu Obwodnicy Augustowa, po zablokowaniu drogi ekspresowej Białystok- Suwałki, po zablokowaniu Rail Baltica przez centrum Białegostoku, po przesunieciu ad calendas graecas? S 8 od Wyszkowa do Białegosotku, w trakcie prób zablokowania Via Carpatia, dopełni miary tego armageddonu zablokowane budowy lotniska.  

Por też:

http://bezzmian.salon24.pl/248968,ciszej-nad-tym-lotniskiem

http://bezzmian.salon24.pl/246182,podlaskie-lotnisko-ostatni-czynnik-rozwoju-zagrozony

http://bezzmian.salon24.pl/245383,bez-via-baltica-bez-sensownej-rail-baltica-i-bez-lotniska

http://bezzmian.salon24.pl/106952,natura-2000-w-poblizu-domniemanej-lokalizacji-lotniska